niedziela, 10 października 2010

Masakra

Ten tydzień to totalna masakra.Nie to ,że muszę chodzić do szkoły to jeszcze Patryś nie daje mi normalnie funkcjonować.Dobra koniec co ja sądzę trzeba wrócić do Patryka.Każdy harmonogram jego dnia wygląda prawie tak samo- wstaje około 5:30 a 6:00 ,ale w nocy też się budzi aby się ,,napoić".Następnie jak my to nazywamy zaczyna buszować.Nie daje nikomu chwili odpoczynku , bo on cały czas chce, że by ktoś się z nim bawił.Potem obiad i 20 min. drzemki a potem od nowa ,,sajgon".Ostatnio bawił się w bandytę:
Jednak potem dostaliśmy szoku , bo nasz Kazik wszedł po 16-nastu schodach na samą górę.Może źle dobrałem nazwę postu ale tak mi się wydaje , że ten tydzień to była w dobrym znaczeniu ,,masakra".