środa, 3 listopada 2010

Dalej i dalej

Nie wiem jak to jest ,ale on chyba się nie męczy.Siedzi do późna, gdy już wszyscy myślą , że zasnął on wstaje i zachowuje się choćby spał do rana czyli jest rozbawiony i ,,wypoczęty''.Ale są też dobre strony gry już trochę pobuszuje to pada jak mucha i śpi do 9.Dziś pojechał po bandzie wyluzował na maksa może dlatego , że zjadł kawałek czekolady i nikt nie był w stanie go zatrzymać .Czekolada działa na niego bardzo ale to bardzo pobudzająco do tego stopnia że jego źrenice robią się czerwone a my czekamy aż mu wyrosną rogi.Ja po paru godzinach w szkole wchodząc do domu już nic mi się nie chce a on zdążył powycierać kolanami wszystkie podłogi na dole, zliczyć nasze pokoje podczas naszej nieobecności(potem mama mówi że mamy bałagan ha ha)nakarmić psy, bo jak można jeść i się nie podzieli,mamie potowarzyszyć przy pracach domowych i obejrzeć jakąś dziwną Majkę .
Podstawowa rzecz to tatą zjeść obiad sprawdzić pocztę na kompie tzn tata próbuje a Patryk sprawdza co oni z tego wiedzę nie wiem a potem cisza i spokój nasz dom obumiera na godzinę Patryś idzie spać.
Po godzinie wszystko zaczyna się od nowa.

CO BY BYŁO GDYBY PATRYK ZJADŁ CAŁĄ CZEKOLADĘ


1 komentarz:

  1. Haha xD z tym bałaganem to jest dobry motyw i duży plus małych brzdąców - przy nich porządku nie da się utrzymać, więc w efekcie sprzątanie (szczególnie zabawek) traci sens.
    Całusy dla najmłodszego!

    OdpowiedzUsuń

W komentarzach walcie prosto z mostu xD.